Dzień dobry! Na spacerze z Kropką trafiliśmy na plac Na Rozdrożu. I tam stanęliśmy bezradnie, jak to na rozstaju dróg. Wokół ciemno, śnieżnie i mroźnie. Monumentalny chłód ciągnął nie tylko od spiżowej postaci na cokole. Spojrzeliśmy na pomnik Romana Dmowskiego. Coś w nim było znajomo przyjemnego... O! Zima ojcu endecji nałożyła na głowę śnieżną jarmułkę. Wesołej Chanuki Panie Romanie! Miłego dnia.
(krawat: Mexx)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz