Dzień dobry! Żona wróciła z córką od fryzjera i cały czas kręci głową.
- Kogoś mi ta fryzura przypomina. Osmonda któregoś? - zastanawia się.
- Kochanie, masz rację. Przypomina - mówię zgodny jak zawsze. - Ale to nie żaden Osmond. To Suzi Quatro.
I tak cofnęliśmy się czterdzieści lat wstecz. Nie potrzebny jest wehikuł czasu, wystarczy fryzjer. O ile rzecz jasna ma się włosy. Czyli wehikuł czasu - marzenie łysych? Miłego dnia.
(krawat: Commodore Trevira, 70's)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz