Dzień dobry! Było wiadomo, że komunizm się kończy, ale nie było wiadomo co dalej. Wtedy podjęliśmy w gronie przyjaciół decyzję. Polskę mogła uratować tylko organizacja. Ponieważ czerwoni topili kraj w czerwonym, my założyliśmy nielegalne Stowarzyszenie Miłośników Wina Białego. I zaczęliśmy topić Polskę w białym. W tych trudnych czasach niedoborów rynkowych była to wielka lekcja szukania kompromisów. Jak połączyć białe z czerwonym, czy można zastąpić je wysokoprocentowym, czy piwo jest białe? A winiak? Rzeczywistość rzucała nam ciągle wyzwania. Ale właśnie tak wykuwa się demokracja i tolerancja. Miłego dnia.
z cyklu: Ludzie, których spotkałem
(krawat: Reine Seide)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz