Dzień dobry! W czwartek wieczorem udałem się do sklepu. Chciałem tylko wodę
kupić. A w sklepie
dantejskie sceny. Ludzie wykupują jak leci. Mąkę, wódkę, chleb, mleko, masło, cukier, wędliny, ser żółty i makaron. Wszystko, nawet chipsy i słone paluszki. Żadnej mega-promocji nie było, to kombinuję sobie jak nic podwyżka będzie jakaś co najmniej albo Tusk kartki wprowadzi. Może wojna nawet! - Panie, nie wojny ludzie się boją! - woła do mnie sprzedawca. - Święto będzie, czcić Trzech Króli będą! Poddałem się i wróciłem więc do domu bez kropli wody. Złorzecząc po drodze, że Polacy to świętomaniacy. Miłego dnia.
z cyklu: Ludzie, których spotkałem
(krawat: JES)
Hiszpanie mają swoje sjesty, a my święta, czy to takie złe?
OdpowiedzUsuńTaki kraj i mi się on podoba;)Miłego dnia również!
:) trochę muszę pozłorzeczyć... czasami :)
OdpowiedzUsuń