Pocztą elektroniczną otrzymałem ofertę last minute: „Witaj bracie w chrystusie. Czy chcesz żyć wiecznie i gdzie?”* Jeśli w katalogu jest taka opcja, to nie upieram się, mogę żyć tylko pół-wiecznie. Ze względu na ofertę kulturalną najlepszy byłby Nowy Jork, ale jeśli już nie ma miejsc wolnych to poproszę Paryż lub Rzym. Właściwie to mogą być Włochy. Życie wieczne w Wiecznym Mieście. Tam nie zabraknie krawatów. Miłego dnia.
*pisownia oryginalna
(krawat: Schild)
Ja tez poprosze o podobna oferte, z tym, ze ja z gory zaklepuje sobie Barcelone!
OdpowiedzUsuńmilego dnia :)
Barcelona też bardzo sympatyczne miejsce :)))))
OdpowiedzUsuń