
- Widzę, że na tych obozach harcerskich dzieci są same sobą zajęte - mówi żona na spacerze z Kropką.
- Najlepiej wspominam pionierskij łagier pod Moskwą - wtrącam się. - Dużo zajęć tam mieliśmy, a wieczorem z Rosjankami można było pogadać. Tak się zbliżyć. Po ludzku.
Miłego dnia.
z cyklu: Ludzie, których spotkałem
(krawat: Review)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz