

Dzień dobry!
Kiedy nie wiadomo o co chodzi, to zawsze chodzi o zaimek dzierżawczy.
W tej bratobójczej polsko-polskiej wojnie wyznawców "uważam rze" z miłośnikami "bulu" usta są pełne wołaczy.
I jak zwykle przegra mniejszość ortograficzna.
Ale my będziemy ginąć w pięknym stylu, deklinując do upadłego.
Wierni interpunkcji do ostatniego przecinka.
Do końcowej kropki.
Miłego dnia.
(krawat: Dolce & Gabbana)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz