
Dzień dobry! Jechałem autobusem drżąc w gorączce, kiedy poczułem na sobie wzrok tej kobiety. Wysiadła razem ze mną. - Pan jest bardzo chory - mówiła. - Czuję od pana złą energię. Ona przechodzi na mnie. Słabo mi... Osuwała się osłabiona na przystanku, a ja z cudownie odzyskanym zdrowiem szybko uciekłem. Nadal nie wierząc w bioenergoterapię. Miłego dnia.
z cyklu: Ludzie, których spotkałem
(krawat: Landscape)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz