Dzień dobry!Jestem nieprawdopodobnym farciarzem.
Nie dość, że w Afryce mam po kilkunastu - nie znanych mi wcześniej - członkach rodziny wielomilionowy spadek, to jeszcze wszystkie pomiary na planecie Ziemia pokazują, że wszędzie jestem milionowym gościem.
I znowu miliony.
Wystarczy jeden sms, jeden telefon, jedno kliknięcie.
Już mnie ręce bolą od targania tej kasy.
Tym razem się powstrzymam.
Miłego dnia.

Witam,
OdpowiedzUsuńpodobno od nadmiaru glowa nie boli, ale ja tam do konca nie wiem, podobnych problemow nie miewam :)
@wildrose: Witam i dziękuję za komentarz. To poczucie wirtualnego bogactwa może być dla niektórych zabójcze. Mnie cieszą komentarze i to mi w tym wirtualnym świecie na razie wystarcza :)))
OdpowiedzUsuńWitaj,
OdpowiedzUsuńbogactwo w wirtualu jest bezpieczne i nie niesie za sobą kłopotów. W naturze bywa gorzej, wystarczy obejrzeć parę łzawych amerykańskich, lub brazylijskich seriali. Ilość nieszczęść, jaka spada na bogatych osobników jest wprost proporcjonalna do kasy, jaką posiadają.
Dużo zdrowia, szczęścia, spokoju i obfitości komentarzy życzę.
Vislav
Witaj Vislav,
OdpowiedzUsuńdziękuję życzenia i tegoż Tobie też życzę. Myślę, że jest wiele rzeczy, które dają prawdziwe szczęście i przypomnę tutaj wiersz Norwida, który wyśpiewał kiedyś pięknie Niemen, a który też jest dla mnie pewnym mottem:
Daj mi wstążkę błękitną - oddam ci ją
Bez opóźnienia...
Albo - daj mi cień twój z giętką twą szyją;
- Nie! nie chcę cienia.
Cień - zmieni się, gdy ku mnie skiniesz ręką,
Bo - on nie kłamie
Nic - od ciebie nie chce, śliczna panienko
Usuwam ramię...
Bywałem ja - od Boga nagrodzonym,
Rzeczą - mniej wielką :
Spadłym listkiem, do szyby przyklejonym,
Deszczu kropelką...