

Dzień dobry!
Z powodu wczorajszego wpisu przypomniało mi się jak kilka lat temu we Francji, w pewnej turystycznej miejscowości, szukałem banku, w którym mógłbym wymienić dolary na euro.
Większość banków była nieczynna, bo odbierała sobie wolne za to, że kiedyś była czynna.
Ale jak już byli czynni to dziwili się, gdy słyszeli, że chcę wymienić pieniądze:
- Proszę pana - mówili - tu jest bank, tu nie ma pieniędzy.
Miłego dnia.
z cyklu: Ludzie, których spotkałem
(krawat: Looney Tunes)
PS. Dolne zdjęcie najbardziej oddaje naturalny (sic!) kolor krawata.

Witam w niedzielne popoludnie,
OdpowiedzUsuńno wlasnie zastanawiam sie dlaczego slowo Bank, kojarzy sie nam wszystkim ze skarbonka i pieniedzmi.
A powinno chyba ze zlodziejstwem, lichwiarstwem... no juz sama nie wiem, ale z pewnoscia nie z uczciwym oszczedzaniem :)
Pozdrawiam :)
P.S. Ciekawe ile jeszcze masz krawatów z tej serii?
Witam i dziękuję za wpis,
OdpowiedzUsuńniestety, z tej serii to już ostatni krawat. A co do banków. Nie demonizuję ich, ale i też nie daję im specjalnych znaczeń. Współcześnie próbuje się nadawać korporacjom jakieś dodatkowe wartości, ma to wytłumaczenie historyczne i kulturowe. Ale i też trzeba spojrzeć na to z drugiej strony. Większość sprzedawców ma mentalności gości z bazarów, którzy chcą nas okantować. I tak trzeba podchodzić do wszystkiego na dużym luzie.
Brać forsę i w nogi ;)