sobota, 26 czerwca 2010

57 dzień, 57 krawat, 26/06/2010


Dzień dobry! Podziały są tak głębokie, że nie mamy już jednej Polski. Mamy Pozonię, Pislandię, Lewitanię (dawniej Postkomunię) i wolne miasto Półtusk, Te strefy powinno się rozdzielić od siebie drutami. Ja zaczynam robić podkop. Nie wiem jeszcze czy do czeskiej Pragi czy do Berlina. Miłego dnia!


(krawat: Beaufort Tie Rack)

Facebook:
Błażej Torański, Monika Anna Kern, Beata Chmiel, Kasia Adamiak i Kamil Niemira lubią to.
Agnieszka Fajka Fajlhauer :))) do Berlina...niedługo ma tam koncert PRINCE ! Podobno rewelacyjny :)
26 czerwca o 09:30 ·
Monika Oniśko Grzesiu, uwielbiam Twoje posty ! Genialne!
26 czerwca o 09:33 ·
Goya Junod E, ja się nie dam sprowokować! Polska jest jedna! Wielobarwna i moja :)
26 czerwca o 10:24 ·
Beata Chmiel Grzes, zrób podkop do Szwecji lub chociaż na Hel, to się stamtąd zabierzemy kajakiem. Słońce święci, będzie miło. Bo do Nowej Zelandii się nie da?
26 czerwca o 10:49 ·
Grzegorz Sieczkowski Do Nowej Zelandii nie damy rady
Choć są tam stekowce
Na łąkach pasą się owce
Nie da się tam dopłynąć bez szkody
Nie przywitają mnie beczeniem owce
Kiedy mój kraj zmierza na manowce
Do Nowej Zelandii nie damy rady
Nie da się tam dopłynąć bez szkody
Kajakiem, kajakiem z butelką pitnej wody
Do Nowej Zelandii nie damy rady
Marzą mi się jednak stekowce
Wydaje mi się - to takie dziwne drzewa
Co dają steki, gdy głód zaspokoić trzeba
Ani nie zjem o świcie świeżego kiwi
A tak mnie bardzo mój dziwny kraj dziwi
Jem więc tutaj tłustego sękacza
Miast tam podrywać zgrabnego torbacza
A tak mnie bardzo mój dziwny kraj dziwi
Żałuję, nie dopłynę, nie zobaczę lotu kiwi
Do Nowej Zelandii nie damy rady
Nie da się tam dopłynąć bez szkody
Muszę więc zostać w rozpaczy
Nie będzie w mym życiu zgrabnych torbaczy
I tak jak dzisiaj od świtu samego
Nie widzę zajęcia bardziej godnego
Domestosa zagryzam schłodzonym kiwi
Mnie w Polsce już nic nie dziwi.
26 czerwca o 12:03 · 1 osoba lubi ten komentarz: Kamil Niemira.
Grzegorz Sieczkowski To taka luźna improwizacja
26 czerwca o 12:03 ·
Beata Chmiel brawo, brawo! Jedno mnie w tej improwizacji zastanawia - Domestosa? No tak, ale mnie w Polsce też nic nie dziwi.
26 czerwca o 12:30 ·
Grzegorz Sieczkowski Beato! Domestos ma kolor, smak, jest mocny i wytarmosić potrafi, nadaje się więc do picia :))
26 czerwca o 12:45 ·

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz