Dobry wieczór! Wymyśliliśmy sobie ostatnio taką rozrywkę, wieczorem wsiadamy do samochodu i jedziemy obejrzeć różne miejsca w Warszawie. Zwykle takie, które słabo znamy albo dawno niewidziane. Dzisiaj pojechaliśmy w miejsca słabo nam znane. I proszę, jedziemy willową dzielnicą. Wypasione chałupy. Mijamy Cytadeli, Ambaras, wpadamy w Ciupagi. I jesteśmy pod aresztem na Białołęce. Może to dobry pomysł, żeby dzielnice willowe, szczególnie te luksusowe, umiejscawiać przy zakładach karnych... Dobranoc.
(krawat; Charles Tyrwhitt)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz