Dobry wieczór!
Na ulicy w centrum Warszawy siedzi brodaty mężczyzna mający około 60. lat i gra na gitarze. W pewnym momencie podchodzi do niego chłopak. Mężczyzna przestaje grać i zaczyna rozmawiać.
– Jak ty wo ogóle tak możesz? – mówi gitarzysta. – Siedzi sobie bezdomny, zmarznięty muzyk, który próbuje zarobić parę groszy, a ty tak sobie podchodzisz i mówisz: „Daj mi dwa złote”. Pojebało cię!?
Wszyscy uważają, że artyści powinni być głodni. Nawet inni głodni tak uważają.
Dobranoc.
(krawat: Ventuno 21)

Brak komentarzy:
Prześlij komentarz