poniedziałek, 11 sierpnia 2014

1564 krawat, 1564 dzień, 11/08/14

Dobry wieczór!
W tramwaju za moimi plecami mężczyzna opowiada wrażenia z wakacji. Z wyglądu i z wcześniejszej wymiany zdań wynika, że to średnia kierownicza kadra korpo. Wilanów itede, itepe.
- Wiesz pływaliśmy na czymś takim... Nie wiem jak to się nazywa. Ty siedzisz z tyłu i pedałujesz, a z przodu na platformie dzieciaczki sobie siedzą.
- Są tylko dwa rodzaje - tłumaczy jego kolega. - Kanu albo łodzie.
- Nie, to była platforma, ty siedzisz sobie i pedałujesz, a z przodu dzieciaczki.
- Albo kanu, albo łodzie.
- Nie, to chyba ani kanu, ani łodzie. Wiesz, pedałujesz, na platformie. O, tak... a z przodu dzieciaczki.
- Są tylko kanu i łodzie. Nie ma niczego trzeciego.
Odwracam się i mówię: - Moim zdaniem to na czym pan płynął to rodzaj rowera wodnego.
- Nie! Rower przecież inaczej wygląda. I nie jeździ po wodzie. Tu pan siedzisz, pedałujesz...
- Tylko kanu i łodzie.
- ... a z przodu na platformie dzieciaczki.
Rozmówki polsko-polskie. Każdy mówi co chce i nie interesuje go co drugi ma do powiedzenia.
Miłego dnia.

(krawat: Giorgio Radaelli)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz