Dzień dobry! Jednak kultura i tolerancja w narodzie gnieździ się na dobre. Taksówkarz, zwany w Warszawie cierpiarzem, na ulicy Puławskiej agresywnie wjechał na pasy i o mały włos nie zostawił odcisków opon na lakierowanych paznokciach kobiety lat około czterdziestu. - Jak jeździsz cholerny pe... - przerwała nagle okrzyk kobieta, wzięła solidny oddech i wyrzuciła z siebie: - Mógłbyś uważać geju jeden! Miłego dnia.
(krawat: Yorn for men)

Brak komentarzy:
Prześlij komentarz