Dzień dobry! Faszyści dzisiaj zaatakowali o świcie zabierając mi godzinę. Broniłem się do końca. Nie chciałem oddać ani minuty. Najlepszą obroną jest atak, więc przestawiając zegarek zabrałem im godzinę. Rodzina co prawda zaliczyła dwugodzinne spóźnienie, ale ja mogę powiedzieć: walczyłem do końca. Miłego dnia.
(krawat: Kuisar)

Brak komentarzy:
Prześlij komentarz