Dobry wieczór! Piszę do Was z zagłodzonego Mokotowa. Chleba dzisiaj zabrakło. Ludzie w piekarniach wykupili wszystko. Do ostatniej drożdżówki. A już w Wigilię słyszałem jak kobieta na ulicy mówiła –gdzie tam – wrzeszczała: – Nie ma pieczywa na całym Mokotowie! A dzisiaj znowu kolejki. Panie w opustoszałej piekarence mówiły mi, że agresja straszna była wśród ludzi i dopiero co 50 klient był nieawanturujący. Nikt nie spodziewał się, że ta niewidzialna ręka rynku jest taka głupia.
Ślę Wam więc z tego zamorzonego głodem Mokotowa serdeczne życzenia noworoczne. Szczęśliwego Nowego Roku! I sytego!
Dobranoc i dzień dobry!
(krawat: Pierre Cardin)
Chleba i igrzysk, w Nowym Roku :)
OdpowiedzUsuń