Dobry wieczór! Przed świętami monsieur Tomasz z Paryża nad Sekwaną, nie mylić z Paryżem w gminie Pokój w powiecie namysłowskim, przybył z tej francuskiej osady do nas nad Wisłę i na przywitanie rzekł do mnie: – Masz ode mnie krawat! I wręczył mi pakiet małych konserw (dlaczego małych, czyżby tam dużych nie znali!?) owiniętych w celofan i związanych czarną kokardką. Trochę to przykre, że tam nie znają krawatów (nie tylko widelców, jak widać) i zastępują je puszkami,. W związku z tym muszę ratować honor Francji i czym prędzej przystąpić do stopniowego skracania tego niby-zwisu męskiego. Cel mam jasny: całkowita likwidacja. Nie bójcie się, dam radę! Dobranoc.
(krawat: Marks & Spencer)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz