Dobry wieczór! Przyjaciel przyleciał z Paryża („Proszę pana jest Parczew, Parszów, Parysów, ale nie ma takiego miasta jak Paryż!”) i dał mi piękny skórzany notatnik, bym czynił w nim zapiski. Gdybym dostał taki za młodu, to bym w nim swoje wiersze zapisywał, ale już wierszy nie piszę. Najpierw muszę znaleźć jakieś gęsie pióro. Bo wpisy muszą być i dostojne, i dostojnie wpisane. Dobranoc.
(krawat: Tailor & Cutter)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz