Dobry wieczór! Późno już, a przypomniałem sobie, że wcześnie rano muszę wstać. Wiecie, kto rano wstaje temu i tak dalej... Sprawdzę znowu, i potem zaksięguję jako stratę. Taka tam codzienność kapitalisty. takie menadżerowanie stratami. Kto czytał „Bankructwo małego Dżeka” to wie, o czym myślę. Pozdrawiam.
(krawat: TM Lewin)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz