piątek, 6 lipca 2018

3089 krawat, 3089 dzień, 5/07/18, IX rok

Dobry wieczór! Nie dotarła do mnie przesyłka. Poczta nawet awizo nie wrzuciła do skrzynki, więc nie wiedziałem, że już jest, a teraz jej nie było, bo ją zwrócili, gdyż rzekomo ja nie chciałem odebrać, bo nie reagowałem na awizo, którego przecież nie wrzucili do skrzynki, więc zareagować nie mogłem. Miałem od nadawcy numer przesyłki i poszedłem interweniować.
– Składam reklamację – powiedziałem, kiedy wreszcie dotarłem do okienka. Dostałem formularz, a w nim żądanie podania, gdzie przesyłka została nadana, którego dnia i o której godzinie. Gdybym ja to wszystko wiedział, to przez te dwa tygodnie sam sobie bym przyniósł tę przesyłkę i miałbym ich serdecznie gdzieś. Ale postanowiłem nie pękać i zażądałem od pani w okienku wszystkich potrzebnych mi danych. Pani chciała odmówić, więc zagroziłem, że złożę skargę.
– Niech pan sobie pisze skargi, tyle tu zarabiam, że chętnie zrezygnuję!
– Nie ma problemu, jestem człowiekiem życzliwym i jak pani na tym tak zależy to na pewno napiszę.
Chyba jednak nie zależało, bo wiem, że nadano ją do mnie w Puławach 15 czerwca o godzinie 19.31. Poza tym chyba będę musiał sobie sam ją przynieść. Dobranoc.

(krawat: Gold City)


1 komentarz: