Dobry wieczór! Przed gabinetem lekarskim podejmuje ze mną rozmowę starsza pani.
– Mam 73 lata.
– Zupełnie tego nie widać.
– Nie podobam się sobie. Wyglądam straszne.
– Świetnie pani wygląda.
– Okropnie! Jak się rozbiorę to nie mogę patrzeć na siebie.
– Na szczęście jest pani teraz ubrana.
Dobranoc.
(krawat: TM Lewin)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz