Dobry wieczór! Na ulicy pod kwiaciarnią był mały straganik z napisem na tekturze: ŚWIEŻE TRUSKAWKI PROSTO Z WARKI.
– Z samej Warki te truskawki?
– Właściwie to nie. Z okolic Grabowa. Ale pod Warką. Po drugiej stronie Pilicy.
– Ale pani to z Warki?
– Nie. Ja z Dolnego Mokotowa.
– Bo rozmawiałem z pani córką...
– To nie była moja córka. Moja córka jest w Szkocji.
Dobranoc.
(krawat: Number One by KappAhl)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz