Dobry wieczór! Z tego, co widziałem, to zawiedli mnie rodacy. Zaraz po ślubie na trasie przejazdu księcia i księżnej Sussex nie było żadnej polskiej flagi z napisem SZCZEBRZESZYN lub CHRZĄSZCZEWO. Mówię to ja, Grzegorz Sieczkowski. Nawet nikogo z Kończewic nie było. A podobno jest tylko Polaków w Wielkiej Brytanii. Ale też są plusy. Cieszy to, że po ślubie z Meghan Harry nie powinien mieć problemów zieloną kartę. Dobranoc.
(krawat: Next)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz