niedziela, 14 stycznia 2018

2816 krawat, 2816 dzień, 14/01/18

Dobry wieczór! Nie lubię chodzić do centrum handlowego Placu Unii przede wszystkim dlatego, że są tam tylko jedne schody na dół lub na górę. I dziwiąc się jak to w ogóle zostało dopuszczone do używania, wyobrażam sobie panikę w czasie na przykład pożaru. A że wyobraźnię mam dobrą, to mi wystarcza. Ale czasami zmuszę się i pójdę, żeby na przykład w jednym z saloników prasowych kupić akurat potrzebną mi gazetę. I nigdy mi się to nie udaje. Albo tej gazety nie ma, nie mogą jej znaleźć, terminal nie działa, nie mają wydać reszty, personel wyszedł na chwilę albo zaraz zamkną, więc już nie sprzedają. Wtedy idę – tak jak kiedyś przed wybudowaniem centrum – na stację benzynową na Polną. Tam jest mały stojak z gazetami. Znajduję tę, którą szukam i kupuję. Muszę wrócić do starych przyzwyczajeń. Dobranoc.

(krawat: Maddocks and Dick Ltd.)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz