piątek, 5 sierpnia 2016

2288 krawat, 2288 dzień, 5/8/16

Dobry wieczór! Zadzwonił domofon, wyjątkowo natrętnie i agresywnie. Psy ujadają wściekle.
– Słucham! – przekrzykuję psy i siebie.
– Jestem hydraulikiem.
– No i co z tego.
– Przyszedłem.
– Ale ja pana nie zapraszałem.
– Bo ja nie do pana, tylko... – psy zaszczekały dalszy ciąg.
– Nie będę pana odźwiernym – zawarczałem.
Dobranoc.



2 komentarze: