wtorek, 23 lutego 2016
2124 krawat, 2124 dzień, 23/2/16
Dobry wieczór! Na ulicy Słonecznej szedł przede mną mężczyzna w ortalionowej kurtce. Zatrzymał się w okolicach redakcji tygodnika „Nie”. Oparł ciężar ciała na jednej nodze, a drugą, lewą nogą dziwnie badał otaczającą go powierzchnię trotuaru. Kiedy się zbliżyłem poczułem silną woń alkoholu, spojrzał na mnie i zakończył proces badawczy gruntu.
– Trzeba ściąć to drzewo – oświadczył stanowczo wskazując ofiarę egzekucji.
– Może niekoniecznie...
– Jest nic niewarte! Patrz pan, jak korzenie pofałdowały chodnik.
– Rzeczywiście, trochę.
– Jest tak nierówno, że aż człowiek zatacza!
Dobranoc.
(krawat: Emilio Vincenti)
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz