niedziela, 7 lutego 2016

2108 krawat, 2108 dzień, 7/2/16

Dobry wieczór! Nie wiem, czy to świeże powietrze jest tak zabójcze, czy też ten smog mi tak zaszkodził. A może jedno i drugie. Poszedłem na długi, kilkugodzinny spacer z psami. I po powrocie padłem. To świeże/smog* tak mi zaszkodził(o). Z trudem odzyskałem świadomość, żeby obejrzeć nowy sezon mojego ulubionego serialu „Endeavour”. Ale psy – jak widzę – dalej nieprzytomne. Życie w mieście jest jednak ciężkie. Miasto to jedna wielka dżungla, by nie powiedzieć bagno, bo wszyscy się gdzieś zapadli. Nikogo nie spotkałem, więc nie zdobyłem żadnej nowej historii**. Muszą mi więc dzisiaj wystarczyć ludzie na krawacie. Dobranoc.



*niepotrzebne skreślić
**Ludzie, których (nie) spotkałem

(krawat: Bon Aparte)


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz