wtorek, 12 listopada 2013

1292 krawat, 1292 dzień, 12/11/13

Dzień dobry! Brat dziadka zginął w czasie I wojny światowej. Nie wiadomo dokładnie gdzie i kiedy. Dziadek z pietyzmem ustawiał jego zdjęcie w rosyjskim mundurze, a kiedy wychodził z domu babcia je chowała, bo w końcu to wstyd, żeby taki Ruski był w domu. I jeszcze w mundurze przybocznej gwardii cara. Kiedy dziadek wracał do domu zdjęcie znów ustawiał przy łóżku, zawsze przecierając je dłonią jakby tam ukryte w szufladzie miało się zakurzyć. O ile to była tylko jego strata, o tyle wiszące na ścianie zdjęcie ich syna, brata mojej mamy, było ich wspólnym bólem. Historia jego życia urywała się na Pawiaku, potem były plotki, przypuszczenia i świadomość nieuniknionej śmierci. Choć zginęli w dwóch różnych Wielkich Wojnach to nie wiadomo, gdzie są ich groby.
Z dzieciństwa pamiętam opowieści starszych ludzi, nie tylko dziadków, o tej Pierwszej Wielkiej Wojnie. Ta wojna była też okrutna, a większość polskich ofiar poległa gdzieś daleko od kraju w obcych mundurach. Te straty ludzi bolały, a i ta Wojna była w ich pamięci. A teraz jest taka dziwnie zapomniana. Tylko Piłsudski, tylko Dmowski... Miłego dnia.

(krawat: Luigi Panzo)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz