Dzień dobry! Trwamy w Zamościu i debatujemy w podgrupach do nocy. Jedynie Kolega-Prelegent Marek Jerzy Minakowski mnie nie rozpoznał. - O! Nie poznałem - powiedział. - Krawat jakiś taki spokojny. Patrzcie, jacy teraz ludzie są, patrzą najpierw na krawat, a dopiero potem widzą człowieka. Miłego dnia.
z cyklu: Ludzie których spotkałem
(krawat: Essento)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz