niedziela, 15 września 2013

1234 krawat, 1234 dzień, 15/09/13

Dzień dobry! Wstyd się przyznać, ale film „Rambo” widziałem po raz pierwszy na początku lat 90. Chyba podczas jakiejś delegacji w Poznaniu. Siedziałem w pokoju hotelowym, sączyłem wódkę z sokiem pomidorowym i oglądałem Sylvestra Stallone w niemieckiej wersji językowej. Nie będę ukrywał, film mi bardzo przypadł do gustu, bo to co dochodziło do mnie z telewizora przypomniało mi okrzyki z filmów mojego dzieciństwa: „Hände hoch”, „Feuer”, „Schnell”, „Halt”, „Hilfe”, „Raus”... Szkoda tylko, że równoległe nie miałem drugiego telewizora z rosyjskim dubbingiem. Byłoby jak na „Czterech pancernych”.
Wczoraj wieczorem mocząc nogi w misce obejrzałem ostatnią scenę drugiej części historii Johna Rambo:
- Chcę, żeby ten kraj kochał nas tak jak my go kochamy!
- Co będziesz robił?
- Żył z dnia na dzień.
Patrzcie, chce tak żyć tak jak większość z nas. Jesteśmy dzielni jak Rambo. Miłego dnia.

(krawat: Giorgio Moresco)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz