Dzień dobry! Skończyło się forum gospodarcze w Krynicy. Było dużo blebleble, więc teraz trochę rzeczywistości. Kilka miesięcy temu towarzyszyłem mojemu znajomemu w jego interesach na prowincji. Mała firma, mały biznes. Byliśmy ponad godzinę drogi od stolicy. Może sześćdziesiąt, siedemdziesiąt kilometrów. Może trochę więcej
- Wystawi mi pan fakturę VAT? - zapytał znajomy kontrahenta.
- Panie tu nie ma VAT-u. Tu jest Kozia Wólka*. Tu się VAT nie przyjął.
Miłego dnia.
*przysłowiowa Kozia Wólka jest przysłowiowo symboliczna
z cyklu: Ludzie, których spotkałem
(krawat; Rene Chagal, krawat z myszkami)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz