wtorek, 23 lipca 2013

1180 krawat, 1180 dzień, 23/07/13

Dzień dobry!
Nie wiedzieliśmy, czy Royal Baby już jest czy jeszcze nie. Przemieszczaliśmy się po mieście pozbawieni tej ważnej wiadomości.
- Powinni publicznie to ogłosić - zauważyła moja żona. - Ruch na ulicy wstrzymać. Syreny powinny zawyć. Dzwony w kościołach zadzwonić.
Wróciliśmy do domu. Kate księcia powiła, a w narodzie polskim poruszenie, bo Telewizja Polska przerwała program. I słusznie. Gdzie była HGW? Dlaczego nie było fajerwerków? A gdzie były nasze grupy rekonstrukcyjne?
Miłego dnia.

PS. Wieczorem zajrzałem na oficjalne strony Królowej i Księcia Karola. Tam reakcje umiarkowane, w końcu - i słusznie! - monarchowie są po to, żeby rządzić a nie epatować emocjami.
I druga rzecz. Kiedyś nie tłumaczono takich nazw własnych jak nazwy szpitali. Widzę jednak, że St. Mary's Hospital funkcjonuje już jako szpital św. Marii. Wiadomo, w Polsce wszystko co święte jest nasze.

(krawat: Duke)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz