Dzień dobry! Niedawno pisałem o kubku Franza Kafki, który zabłąkał się w telewizyjnej toalecie. W końcu kubek zniknął. Niebawem pojawiła się starannie napisana, choć niewielka kartka: „Proszę zwrócić żółty kubek z napisem Franz Kafka, który stał sobie spokojnie i czekał na właściciela". Franz, gdzie jesteś? Miłego dnia.
z cyklu: Ludzie, których spotkałem
(krawat: no name)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz