niedziela, 25 listopada 2012

940 krawat, 940 dzień, 25/11/12



Dzień dobry! Istnieją dwa sposoby wytłumaczenia historii. Można to dobrze pokazać na tym, jak ludzkość odkrywała afrodyzjaki. Zgodnie z pierwszym sposobem wyjaśniania, nasz odległy przodek wyszedł z jaskini i kręcąc po okolicy smakował różne rośliny. Przez przypadek tak nażarł się jakiegoś zielska, że potem dinozaury okoliczne do wymarcia miały o czym gadać. Naszemu przodkowi jednak to zielsko tak przypadło do gustu, że musiał je ponownie odnaleźć. Chciał, by w okolicy mieli jeszcze parę historii do opowiedzenia. Szukając odkrył koło, cyklon B i penicylinę.
Ale jest też bardziej analityczny, taki kulturowy sposób opisywania dziejów. Do domów wracali wojowie. Byli bardzo zmęczeni. Miesiącami palili wsie i miasta, grabili i gwałcili wszystko co się dało, ścinali głowy i toczyli ofiary w smole. Powrócili do domów skonani, dali żonom nagrabione skarby, zjedli domowy obiad i usiedli przed kominkiem. Jedyne o czym marzyli, to spokojnie odpocząć, posiedzieć i popatrzeć w ogień. Ale nie!
Żony mówią: - Chodź do łoża!
- Kochanie! - na to oni. - Skonany jestem. Miesiącami paliłem, mordowałem i gwałciłem. Chcę trochę odsapnąć, w ogień popatrzeć. Daj pilota...
I wtedy żony zaczęły szukać afrodyzjaków. Po drodze otruły jednego i drugiego męża, odkryły penicylinę, cyklon B i krem przeciw rozstępom.
Oczywiście, pewnie prawda jak afrodyzjak jest gdzieś po środku. Miłego dnia.


(krawat: Ortal Łódź, pamiątka po ojcu, 60's, PRL, communist Poland)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz