niedziela, 11 listopada 2012

926 krawat, 926 dzień, 11/11/12



Dzień dobry! Leżę sobie w wannie. Do łazienki wchodzi żona. Patrzy na mnie z niepokojem. Ze smutkiem jakimś.
- Zmęczony jesteś - szepcze - Dziwny taki... Szary.
- Siwy strzelca strój -  mówię.
Bijcie się albo nawet i nie. Róbcie co chcecie. Ja tam w wannie się pomoczę. Miłego dnia.


(krawat: no name, 60's, pamiątka po ojcu)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz