Dzień dobry! Gacie z SS, kalesony z Wehrmachtu. W Gdańsku pod nazwą „Der Freiwilligen” („Ochotnicy”) działa grupa rekonstruktorów historycznych Waffen SS. Nie tylko śledzą „bojowe szlaki” esesmanów, ale i też w chwilach wolnych od żmudnego odtwarzania scen z pacyfikacji i egzekucji, oddają się zasłużonemu odpoczynkowi rozgrywając mecze sportowe w „bieliźnie gimnastycznej SS”. Zaintrygowany problemem gaci w rekonstrukcjach historycznych zajrzałem na allegro.pl, gdzie znalazłem ofertę „niemieckich kalesonów”. To „jedyne zgodne z regulaminem kalesony do rekonstrukcji niemieckiej”. „Kalesony używane były przez cały okres drugiej wojny światowej w armii niemieckiej” - zachęca sprzedawca. Ale od razu uprzedza: „są [to] kalesony armii szwajcarskiej z demobilu, o identycznym wzorze jak drugowojenne kalesony produkowane dla Wehrmachtu”. Daje się wyczuć smutek, muszą być takie „z powodu braku replik”. Oryginały zafajdano pod Stalingradem. Miłego dnia.
z cyklu: Media w cytatach
(krawat: Ermano)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz